sobota, 1 grudnia 2012

Pomysł na... rybę

Papirusy dostałam od Winiary. Na początku pomyślałam sobie kurcze co ja z tego zrobię? I od razu w głowie narodziła się jedna myśl. Jak zahipnotyzowana brnęłam do kuchni aby popełnić... rybę w papirusie. To był pierwszy pomysł i nie mogło być innego. Wprost idealny na rybę "w końcu bez panierki". Dopiero potem był kurczak dla którego stworzono papirusy. Są trzy warianty smaku ja wybrałam zioła prowansalskie. Ryby możecie wziąć tyle ile chcecie. W końcu można ja podzielić.
A więc:

Ryba w papirusie:
Filet ryby (ja miałam mirunę)
Papirus

Dwa składniki? Tak dwa, bo nie potrzebujecie już soli ani innych przypraw, wszystko co potrzeba jest w płatkach. Rybę myję, porcjuję i osuszam. Układam na jednej stronie papirusa, drugą przykrywam. I praktycznie gotowe. Smarzyć kilka minut na każdej stronie, nie długo i sprawdzać czy już wystarczy. Gdy to już układamy na talerzu. Ja podałam z pieczonymi ziemniakami i surówka z kapusty i marchewki. Ryba pachnie ziołami prowansalskimi jest miękka i naprawdę dobra.

Ten "Pomysł na" do ryby nadaje się idealnie jeśli chcemy mieć miłą odmianę:)




2 komentarze:

  1. Pomysł już wypróbowałam ale z kurczakiem, z rybą zrobię na pewno bo apetycznie wygląda:)zapraszam do siebie na krewetki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też potem próbowałam kurczaka, ale jednak jestem za rybą :)

      Usuń

Dziękuję :)